Co roku kiedy zaczyna się wiosna mam ten sam problem. Wchodząc do warzywniaka ogarnia mnie smutek i pustka bo niby za oknem robi się zielono, w powietrzu czuć już wionę, nawet osiedlowy bocian już przyleciał, a w temacie warzyw nadal tkwimy w zimie. Co prawda pojawiają się rzodkiewki, sałaty nawet ogórki małosolne ale dla mnie są one jakby zrobione z papieru- niby piękne i kolorowe a jednak bez smaku. Dlatego na zawsze o tej porze roku bardzo intensywnie korzystam z mojej spiżarni pełnej przetworów w słoikach. Co roku robimy ich naprawdę dużo i z pewnością z czasem przedstawię je Wam. Na początek zdecydowałam się na kiszoną kapustę. Dlaczego? Dlatego, że mam wrażenie, iż zapominamy o tym co tradycyjne, proste, pyszne i zdrowe. Niestety mam też dużo zarzutów do kiszonej kapusty, którą oferują sklepy. Jest ona bowiem niestety kiszona tylko z nazwy. Poczytajcie przed zakupem etykietę a sami się przekonacie czego dodają producenci. Ja od kilku lat nie kupuję kapusty lecz robię co jesień jej zapas na cały rok.
Aby zrobić kiszoną kapustę potrzebna jest tylko kapusta i sól oraz kminek i marchew jeśli lubicie. Nic więcej. Przepis na kiszenie kapusty jest bardzo prosty. Bierzemy bardzo duży pojemnik. Może to być beczka, kamionka lub duże wiadro. Do środka wkładamy warstwami poszatkowaną kapustę przesypując ją solą i mocno ugniatając. Ja do mojej kiszonej kapusty zawsze dodaję marchew i dużą ilość kminku. Wierzch kapusty należy przykryć talerzem i docisnąć czymś ciężkim np. kamieniem lub garnkiem wypełnionym wodą. Trzeba pamiętać aby codziennie nakłuwać kapustę nożem lub szpikulcem aby uwolnić zbierające się gazy. Kiszenie kapusty trwa około dziesięciu-czternastu dni. Po upływie tego okresu przekładam kapustę do wyparzonych słoików i gotowe.
Walory kiszonej kapusty są naprawdę imponujące. Doskonale wpływa ona na naszą odporność, uzupełnia niedobory witamin z grupy B a także witaminy E,K i P. Kiszona kapusta jest też naładowana witaminą C. Sto gram kapusty ma jej tyle co cała cytryna. Jest ona również źródłem naturalnych przeciwutleniaczy. Cenną informacją jest też to, że w stu gramach kiszonej kapusty jest tylko około dwudziestu kalorii więc jest idealnym produktem wspierającym wiosenną dietę:)
Zastosowanie kiszonej kapusty w kuchni jest ogromne od tradycyjnego bigosu, przez kapuśniak, farsz do krokietów, pierogów, kulebiaka aż do prostej i smacznej surówki z kiszonej kapusty. Właśnie przepis na surówkę z kiszonej kapusty chciałabym Wam zaproponować. Moja surówka jest lekka, słodko, kwaśna z nutką majeranku. Świetnie pasuje oczywiście jako dodatek do obiadu ale często robię jej więcej i jemy ją też samodzielnie.
Surówka z kiszonej kapusty
Kiszona kapusta 300g
Jabłko
Cebula 1/2
Oliwa Nie polecam oliwy z oliwek bo ma zbyt charakterystyczny posmak który psuje smak. Wybierzcie jakąś oliwę o neutralnym smaku np. w pestek winogron lub rzepakową \
Cukier, Pieprz i Majeranek do smaku
Kapustę wyjmuję ze słoika. Jeśli używacie kupnej sprawdźcie jej kwaśność i jeśli jest zbyt kwaskowa przepłuczcie kapustę wodą. Dodaję pokrojoną w kostkę cebulę i jabłko starte na tarce o dużych oczkach. Surówkę doprawiam odrobiną oliwy i przyprawami do smaku. Smacznego:)!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Wasze opinie są dla mnie bardzo cenne piszcie więc:)